środa, 23 stycznia 2013

Szydełka nie muszą być nudne!

W połowie października powzięłam postanowienie: uzupełnię moją kolekcję szydełek o wszelkie brakujące rozmiary, jakie tylko znajdę! Idea była piękna i słuszna, tylko fundusze niezbyt pozwalały na takie przedsięwzięcie, a i czasu na pamiętanie o nim też było jakoś mało. Będąc "na fali", zdarzyło mi się kupić tylko jedno - bambusowe w rozmiarze 8 mm. 
Okazja do całkowitego spełnienia mojego marzenia przyszła podczas świąt Bożego Narodzenia - budżet został wtedy nieco podreperowany i mogłam sobie pozwolić na pełne zrealizowanie  planu :)
Posiadałam wiedzę na temat cen (które swoją drogą, nie należą do niskich, przynajmniej jeśli idzie o grubsze szydełka) i rozmiarów szydełek dostępnych w olsztyńskich pasmanteriach, postanowiłam więc dokonać zakupów w internecie. W poście "A zaczęło się od pokrowca..." pisałam już o rozmiarach, które otrzymałam po świętach. W między czasie dokupiłam także rozmiary 2,3 mm, 2,5 mm , 3,25 mm, 4,5 mm, no i największe szydełko jakie udało mi się zdobyć - 15 mm! 
Ucieszona zaczęłam układać sobie moje zakupy według kolejności i stwierdziłam, że zakupione większe szydełka są...nudne! 7, 9 i 10 miały barwę kremową, a 12 i 15 były szare :/ Nie lubię monotonii i chciałam, by każde z nich było szczególne i wyróżniało się. Po chwili namysłu postanowiłam zaryzykować i nieco je urozmaicić. Ryzyko polegało na pomalowaniu plastikowych jedynymi "farbami" jakie posiadam czyli lakierami do paznokci. Robiłam to pełna niepewności, bo gdyby coś poszło nie tak, plastik mógłby zmatowieć, zrobić się porowaty i szydełko mogłoby nadawać się do wyrzucenia. Wybrałam jednak kolory, wzięłam głęboki wdech i zaczęłam malować! Oto efekty:






  



Po pomalowaniu plastikowych w jednolity motyw przyszła pora na cętki! Ten wzór jakoś nigdy wcześniej mi się nie podobał, jednak niedawno przypadł mi do gustu w wersji kolorowej! Postanowiłam ozdobić tęczowymi plamkami aluminiowe szydełko 12 mm. Plastikowe rączki szydełek 2,3 i 2,5 mm również opatrzyłam cętkami, jednak w nieco innych barwach :D
Oto one:






Szydełko 15 mm stanowiło największe wyzwanie. Było najdroższe ze wszystkich zakupionych przeze mnie, a jednocześnie wykonane z plastiku dlatego nie mogłam sobie pozwolić na jakąkolwiek metodę, która mogłaby się nie powieść. Poszperałam wtedy trochę w moich serwetkach do decoupage'u i poczyniłam coś takiego:







Szydełko zabezpieczyłam lakierem do drewna, by jego powierzchnia była gładka i okleiłam u dołu diamencikami do paznokci. 
W przypadku bambusowej "ósemki" połączyłam lakier do paznokci z diamencikami: 





Mam nadzieję, że spodobały się wam moje pomysły na urozmaicenie takiego prostego przedmiotu jakim jest szydełko i że post nie dłużył się podczas czytania :)  Nie mogłam się jednak oprzeć i musiałam się pochwalić moimi tworami ^^"
Teraz pozostało mi tylko sfinalizować kolejne pragnienie i uszyć pokrowiec na moje "haczyki" :D Chodzi o coś takiego:



W związku z tym, że szycie nie jest jednak moją mocną stroną, poproszę teściową o pomoc. Teściowa, która jest krawcową - to jest to! :D Muszę tylko kupić trochę materiału z ładnym motywem, ale przyjdzie i na to pora ;)

Pozdrawiam was serdecznie!!

PS Coraz częściej bawię się decoupagem i zrobiłam ostatnio komplet spinaczy dla narzeczonej znajomego. Wyglądały tak: 



Paczka dotarła do odbiorcy bez problemu, jego dziewczyna ponoć uradowana więc i mnie nie pozostaje nic innego jak tylko cieszyć się, że po raz kolejny moje wyroby dały komuś radość :D

PPS Witam nowych obserwatorów: Morrorę i Artsajkę! Miło mi, że dołączyłyście! ^^

19 komentarzy:

  1. Zamiast się uczyć, czytam :) Też mi się nie podobają te monokolorystyczne szydełka. Zdecydowanie wolę powiedzieć komuś, że zgubiłam zielone szydełko niż że było to 3,25, bo laikom łatwiej jest odróżnić kolory niż rozmiary. Dobrze wiedzieć, że lakier dobrze na nie działa chociaż trzeba pamiętać, że zwiększy minimalnie rozmiar szydełka :) Bardzo mi się podobają te Twoje wytwory. Szczególnie te malowania w cętki oraz spinacze :)

    PS. Mam takie samo szydełko 2,3mm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, obwód nieco się zwiększy, ale i tak nie robi to az takiej róznicy. Producenci i tak w przypadku dużych rozmiarów nie produkują szydełek pośrednich jak 7,25 ;) A wartwa nie jest az tak gruba, by od razu przeskoczyc do 8 mm.
      Niemniejjednak, trzeba wprawnie prowadzić pędzel, by barwa jak najlepiej pokryła powierzchnię, przy możliwie najmniejszej liczbie pociągnięć. A co do rozmiarów - kupiłam ostatnio szydełko 3,25, a okazało się, że jest mniejsze od 3,0! Znajoma miała 7,0 a jest większe niż to moje po malowaniu :P
      12,0 jest mniejsze w obwodzie niż 10 ot i taka komedia z tym kupowaniem. Ale nic to ;) Ja realizuje moje zboczenie, a że rozmiary nieco odbiegają i są niedokładne - trudno! I mój osobisty rozmiar jest dość niestandardowy dlatego może i te szydełka będą do mnie pasować ;D

      Usuń
  2. Na to bym nie wpadła (ale to może dlatego, że szydełek nie posiadam;P). Kolorystycznie podobają mi się zwłaszcza te trzy pierwsze:) Pokrowce są śliczne, jak już będziesz miała swój to koniecznie się pochwal:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie "czatuję" na materiał na allegro ale sprzedający po urlopie jeszcze nie wprowadził go do oferty :(

      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  3. wyglądają świetnie! też będę musiała coś takiego zrobić. :) Chociaż kupiłam ostatnio szydełko koloru zielonego z plastikową, przezroczystą rączką z zatopionym w środku brokatem :) wygląda super! ;) niestety szydełko wypadało z "obudowy", ale po sklejeniu już jest świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I szydełka doczekały się światła dziennego :D
    Śliczne wyszły! I teraz są niepowtarzalne, nikt takich nie ma :) Ale 15 mm? Nawet sobie wyobrazić nie potrafię :) Ciekawa jestem co takim szydłem stworzysz! :) Będę wyczekiwała efektów :)

    I spinacze też są cudne! Takie optzmistzcynie kwiatowo-wiosenne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj takim "grubasem" można robić świetne rzeczy np. z podwójnie złożonej grubej wełny!
      Choć ja mam w planach zrobienie przy jego użyciu dywanika na działkę :)

      Usuń
  5. fajne te szydełka ozdobione a ja dalej nie rozkminiłam o co chodzi z ich grubościami hehe

    pozdrawiammmmm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grubość szydełka powinna być dobrana do grubości wełny :) Na każdej wełnie powinna być umieszczona informacja o tym, jakim szydełkiem najlepiej ja przerabiać. Jeśli takowej nie ma, zawsze można zapytać w ekspedientki pasmanterii :)

      Usuń
  6. Ty to masz głowę do pomysłów!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie wyglądają te Twoje szydełka - takie kolorowe! :) Ja kiedyś przez przypadek trafiłam na kilka kolorowych-aluminiowych i bardzo lubię ich używać. Co do pokrowca - to zazdroszczę, bo moja maszyna jeszcze mnie nie polubiła :-P
    A spinacze, które zrobiłaś są prześliczne! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aluminiowe w różnych kolorach posiadam i ja :) Faktycznie są bardzo wygodne!
      Pokrowiec to dopiero plany i mam nadzieję, że doprowadzę je do skutku, a za komplement spinaczowy dziękuje serdecznie! :)

      Usuń
  8. Wspaniałe, ciekawe szydełka ;) właśnie poprzez yt uczę się robić - łańcuszek ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Od czegoś trzeba zacząć :D
      Trzymam kciuki i gdybyś miała jakieś pytania - pisz!

      Pozdrawiam1

      Usuń
  9. świetnie to zrobiłaś! pomysł rewelacja:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne szydełka, uśmiech przy szydełkowaniu gwarantowany. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapomniałam dodać, że spinacze są urocze!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wasze komentarze. Każdy jest dla mnie bardzo ważny!