piątek, 19 października 2012

Szczęście w smutnych okolicznościach

To szczęście to moje włóczkowe zakupy, które dotarły do mnie wczoraj. Pamiętacie jak pisałam, że w mojej ulubionej pasmanterii nie było wełny z której zaczęłam robić moją kolorową chustę? Udało mi się znaleźć taką włóczkę w pewnej internetowej pasmanterii :) Teraz mogę kontynuować moją pracę. Oprócz niej zamówiłam jeszcze kilka innych rzeczy, np. bawełnę z której przygotowuję moje zakładki. Była akurat na przecenie więc jak tu nie skorzystać ;) Pozwolę sobie wkleić zdjęcia ze strony sklepu, ponieważ na nich zdecydowanie lepiej widać kolory wełenek. 

Oto moje zakupy:

Włóczka Everyday Rengarenk 100% akryl - odcienie szarości i beży - 3 motki
Włóczka Everyday Rengarenk 100% akryl - multikolor - 2 motki
Oraz kilka motków włóczki 100% bawełny typu Camilla, firmy Madame Tricote. Kolory to czarny, turkusowy, żółty, brudny róż i ecru. 

Smutne okoliczności to choroba mojej kotki. Od dawna wiedzieliśmy, że ma raka. Była na operacji wycinania guzów, jednak weterynarz powiedział, że ma wiele mikro guzków i będą się one namnażać w miarę upływu czasu. Zapowiedzi weterynarza okazały się prawdziwe i kotce przybył naprawdę duży guz na brzuchu. Weterynarz twierdził, że zwierze nie przeżyje operacji i dopóki daje sobie radę najlepiej nic nie robić. Kotka jednak bardzo podupadła na zdrowiu, ciężko jej wskakiwać na łóżko rodziców, na którym zwykle spała i przeniosła się do mojego pokoju. Spędza u mnie całe dnie na spaniu. Najgorsze stało się jednak to, że przestała jeść. Zjada może pół łyżeczki wędliny i to tyle :/ Próby karmienia jej poprzez wstrzykiwanie płynnego jedzenia do pyszczka schodzą na niczym, bo kot zwraca wszystko momentalnie. Coraz bardziej zaczyna słaniać się na łapkach, dlatego nie zostawiamy jej samej w domu. Zawsze ktoś przy niej siedzi. 
To wszystko wiązało się z ograniczoną ilością czasu na siedzenie w internecie i śledzenie waszych blogów. Przepraszam za to najmocniej. 
Postaram się to wszystko nadrobić, ponieważ Kicie odrobinkę wrócił apetyt i czuje się nieco lepiej. Każdego dnia, po obudzeniu, moim oczom ukazuje się taki widok:



Pozdrawiam was gorąco!

10 komentarzy:

  1. dużo zdrowia dla kotki,
    ja się na motkach nie znam ale pewnie Cię cieszą jak mnie drewienka hihihi

    p.s. co do tacy to ... jakbyś się zdecydowała to "mówisz masz"
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj cieszą :D
      A za życzenia obie dziękujemy serdecznie ;)

      Usuń
  2. fajne kolory tych "sznureczków: ale ja nie potrafię żadnych różności robić eh:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) kiedyś twierdziłam, że w życiu nie pojmę szydełkowania ale odrobina zapału i zacięcia i się udało! Choć robienia na drutach nie ogarnęłam do dziś :P

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Jakie piękne cuda u Ciebie :) Śliczne! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3 serduszko dla Twojej Kotki

      Usuń
    2. Kita dziękuje Ci za dobre myśli, a ja dziękuję za pochwały :)

      Usuń
  4. Wpadłam przypadkiem i przykro, że pierwsza informacja na jaką trafiłam jest taka smutna. Trzymam kciuki za lepsze samopoczucie kici.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy obie! Zarówno za wizytę jak i dobre słowo!

      Usuń
  5. oj współczuję kici bardzo...mam nadzieję, że bidulka poczuje się lepiej, a Ty się trzymaj!
    ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wasze komentarze. Każdy jest dla mnie bardzo ważny!